„Hejnał, hajnał, ejnał ( z węg. hajnal – jutrzenka, poranek ) oznacza w języku naszym pobudkę poranną, pieśń budzącą.”…

…”Aleksander Poliński powiada, że z dawnych melodyj hejnałowych dwie dochowały się do czasów naszych w pieśniach ludowych, śpiewanych w czasie adwentu. Melodię pierwszej z nich, utrzymaną w pierwszej tonacyi gregoriańskiej podajemy tu ze słowami. „Hajnał wszyscy zaśpiewajmy, Cześć i chwałę Bogu dajmy, Nabożnie k’niemu wołajmy! Boże wieczny Boże żywy, Odkupicielu prawdziwy, Wysłuchaj nasz głos płaczliwy !”… (Zygmunt Gloger Encyklopedia Staropolska Ilustrowana ; t. II, s.241 –242.)

29.07.1999 roku odbyłem rozmowę z Panem Piotrem Wlazło [1] komponującym hejnał dla Słupcy.

Zadałem Mu pytania:

1.Jak doszło do tego, ze komponuje Pan hejnał dla miasta Słupcy?

2.Z jakiego słupeckiego miejsca i kiedy ten hejnał powinien być grany?

Pan Piotr na pierwsze pytanie odpowiedział: Najpierw była to propozycja skomponowania melodii hymnu dla powiatu słupeckiego, do którego wcześniej Pan Marek Goszczko napisał tekst. W tym samym czasie zapytałem Pana wiceburmistrza Słupcy Marcina Dranikowskiego – czy władze Słupcy byłyby zainteresowane hejnałem miejskim. Pan M. Dranikowski omówił moją propozycję z burmistrzem i zarządem. Przedstawiłem trzy melodie nagrane roboczo przez instrumentalistów z orkiestry OSP w Słupcy. Obecnie nagrywam te propozycje profesjonalnie w studio. Z tego co wiem moje melodie hejnału muszą uzyskać zgodę Rady Miasta a przede wszystkim akceptację mieszkańców Słupcy.

A na drugie pytanie tak do mnie mówił: Do czasu wybudowania przez władze ratusza to pewnie za przyzwoleniem władz kościelnych z wieży pięknej fary słupeckiej. Dobrze, gdyby był grany w Radiu Warta podczas audycji, które dotyczą Słupcy. Także w szkołach no i koniecznie w czasie gdy miasto obchodzi swoje uroczystości. Zresztą tych szczególnych okazji jest wiele.

Zadający pytania – Władysław Szymański

 

[1] Pan Piotr Wlazło jest po Ryszardzie i Wandzie najmłodszym dzieckiem Henryka i Zenobii z domu Daszkiewicz. Ojciec do Słupcy przywędrował po wojnie razem z rodzicami z kresów wschodnich i tu w Słupcy poznał swoją przyszłą żonę. Po słupeckiej podstawówce uczęszczał do roku 1981 do Technikum Budowy Fortepianów w Kaliszu . W tym samym czasie skończył muzyczną szkołę średnią. Obecnie na stałe mieszka w Kaliszu. Jest ojcem Dawida i Sylwii. Do swego rodzinnego miasta Słupcy przyjeżdża bardzo często. Jak mówi „ ta pasja do muzyki wzięła się od ojca”, który jest jednym z najstarszych członków orkiestry OSP w Słupcy. W szkole podstawowej nr 2 był uczniem Pana Romana Nowaczyka nauczyciele śpiewu i muzyki, który uczył go gry na akordeonie. Na tym instrumencie uczył go grać także Pan Marian Stadnik. Wspaniali byli to nauczyciele. Nigdy potem nie miał trudności związanych z wiadomościami muzycznymi. Po szkole podjął pracę w Kaliszu w Domu Kultury jako instruktor muzyki a potem zaczęły się muzyczne przygody na estradach całej Polski. Jeździł w sezonie 1984 –85 ze stałym zespołem z Gdyni. W 1985 – 86 występował w Centralnym Zespole Wojska Polskiego. Grał na gitarze basowej obok takich muzyków i solistów jak: Zbigniew Wodecki, Andrzej Zaucha, Andrzej Sikorowski, Violetta Vilas, Jan Pietrzak. Później wrócił do Kalisza, by występować w zespole „Konwój”. Zespół ten grał muzykę country. W sezonie lat 1989 –95 występował w zespołach estrady wrocławskiej. Z okazji 11 Listopada grał także dla Pana Prezydenta Lecha Wałęsy oraz podczas pielgrzymki do Polski Papieża Jana Pawła II na lotnisku w Zegrzu Pomorskim. Dwa i pół roku jako muzyk występował zarobkowo w Niemczech, Francji, Austrii a także w Luksenburgu. W roku 1999 skomponował dla IX Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni muzykę do hymnu szkoły. Obecnie jest członkiem zespołu jazzowego. Kapela ta skupia muzyków z Kalisza i Ostrowa. W 1998 roku zespół koncertował na Wawrzynkach Słupeckich.